Trochę frustracji, trochę przemyśleń i rozważań - taki mój mały chaos

A po pracy… Może jeszcze jedno zlecenie

W Polsce jest wciąż spory odsetek ludzi, którzy nie rozumieją „jak można marnować czas grając przy komputerze – przecież to dla dzieci!” (45+), czy nie widzą w graniu niczego sensacyjnego i nie przemawia do nich taka forma spędzania czasu (18-45), czy grają bo to modne i fajne (18-). Ja staram się wpisać w grupę pt. „Dojrzali gracze”, która ostatnimi czasy na szczęście staje się coraz bardziej rozpoznawalna i chyba każda osoba, która ma jakąś styczność z osobami należącymi do tej grupy zmienia swoją świadomość, że granie to nie tylko marnowanie czasu, ale sposób na spędzanie czasu, a w niektórych przypadkach nawet zarabianie! Ale może o e-sporcie kiedy indziej – wspomnę tylko jedno: BRAWA DLA TELEWIZJI POLSAT ZA KANAŁ Polsat Games! To kanał na poważnie dla graczy tych bardziej bądź mniej świadomych, ale poza grami (e-sportem i recenzjami) ma także kontent taki jak popularne anime, które bardzo mocno przecież pasuje dla tej grupy graczy (sam przecież uwielbiam Dragon Balle, chociaż to już nie to samo co „jedynka”, Z czy GT czy Bleach! [szkoda tylko że nie wznowiono produkcji tego anime i jedynie manga pozostaje fanom]) i pojawiły się same dobre tytuły w tej dziedzinie – widać, że ktoś z głową to robi!!! Raz jeszcze brawo.

Treść tego wpisu ma traktować o czymś zupełnie innym.

Pewnie nie raz pojawi się tutaj jakiś opis gier, w które aktualnie gram i mały opis tego co przy nich przeżywam co pewnie wiązało się będzie z pewnego rodzaju recenzją – nie robiłem tego za bardzo wcześniej więc raczej będę odstawał mocno od tego co profesjonalni dziennikarze pokazują, a i od youtuberów będzie trochę gorzej. Ale komu to przeszkadza? Nie wiem, ale jak będzie to nie zalecam po prostu czytania.

Na pierwszy ogień idzie American Truck Simulator – gra o tym, że przyjemność może sprawiać także wykonywanie „pracy” po pracy, albo relaksować jak w moim przypadku.

Kwintesencją grania w gry symulujące wykonywanie jakiejś pracy, jest chęć wskoczenia w czyjeś spodnie bez konieczności zdobywania niekiedy wielu licencji czy uprawnień w świecie rzeczywistym. I jest to zawsze jakaś odskocznia od własnego życia, w którym dopada nas częstokroć rutyna. Świat wirtualny pozwala nam stać się choćby mechanikiem, farmerem, oczyszczaczem ulic (mnie to niezmiernie śmieszy zawsze jak o tym wspomnę), operatorów maszyn budowlanych czy kierowcą „tira” – jak bardzo jest to odmienne od wszystkich tycoonów czy innych gier o zarządzaniu czymś? W końcu tam wskakujemy w tam także w czyjeś portki i wykonujemy pewną pracę – kwestia spojrzenia na gry w odpowiedni sposób. Ja osobiście nie uważam, żeby granie w symulatory było jakieś gorsze – to jest pewna nisza, a jej przedstawiciele szukają po prostu innej rozgrywki.

A jakiej? Założenia są banalne i przez to tak łatwo w ten tytuł się wchodzi: zakładasz firmę i początkowo jako kierowca łapiesz zlecenia i jeździsz dla różnych firm zbierając środki na własny ciągnik siodłowy, naczepy, garaże i zatrudnianie kierowców, którzy będą jeździli pond naszą banderą. Proste? Oczywiście, że tak – nikt nie każe tutaj przeglądać setek statystyk – wszystko jest uproszczone, żeby nie skupiać się na tym co nie jest ważne. A co jest? Ważna jest przyjemność z jazdy, z odkrywania nowych zakątków Ameryki (tej części, do której mamy dostęp akurat bo gra zwyczajem pokazanym już w Euro Truck Simulator 2 będzie dodawała kolejne regiony po czasie i odpłatnie), a przy okazji rozwijając się w świecie kierowców o kolejne umiejętności, które tutaj reprezentują nowe możliwości, jak dalsze zlecenia, dostęp do przewozu ładunków większych, cenniejszych, bardziej niebezpiecznych. I co w tym takiego pasjonującego? Nie wiem – ale do mnie to trafia: wracam z pracy, mam godzinkę wolnego czasu i jeszcze chęci żeby przy komputerze posiedzieć więc włączam jakieś jedno zlecenie, na około 30 minut i… po 1,5-2h dopiero wyłączam tytuł. W tym czasie relaksuję się, czasem przysypiam ze zmęczenia, ale najczęściej jednak po prostu odpływam i przestaję przejmować się codziennymi problemami i sprawami przyziemnymi.

Jeśli ktoś chce zobaczyć jak to wygląda albo po prostu filmik powyżej się nie wyświetla to nagranie z jednego takiego zlecenia wrzucam tutaj: https://youtu.be/jhVbV7tmeQA

Grę z technicznej strony można opisać jako poprawną – gra chodzi płynnie, natrafiłem jedynie na pojedyncze przycięcia raz na kilka minut, które nie wpływają na granie. Świat zapełniony jest dość średnio i zależy przede wszystkim od tego jakie ustawienia wybierzemy  w panelu ustawień – a jak przystało na grę typu „symulacja” jest mnóstwo opcji do ustawienia. Szczególnie pod wrażeniem jestem już od ETS 2 opcji sterowania – tutaj widać w pełni, że jest to symulator, gdyż można stworzyć własne ustawienia czułości reagowania gry na sterowanie kontrolerem (co polecam, bo na klawiaturze gra się no nie aż tak przyjemnie), a poza tym dostosować sterowanie pod siebie.

Graficznie gra także jest poprawna – pośród symulatorów jednak będzie to larytas, przy tytułach AAA gra będzie wyglądała średnio, niczym tytuł sprzed 5-6 lat, ale czy to ważne? Dla mnie nie, a mimo „przestarzałej” grafiki tytuł ten potrafi mnie zauroczyć krajobrazem.

A jak gameplay? Świetny – AI co prawda innych uczestników drogi nie jest porównywalne z autami autonomicznymi, ale tylko albo aż poprawne, co czasem potrafi przeszkodzić, a czasem pomaga (można zauważyć na filmiku „zblokowany wjazd na autostradę, ponieważ AI kierowców boi się wjechać na trasę mimo że nic nie jedzie… Nie ma to jak poczuć się jak w realnym świecie, strąbić kogoś a przy lapku puścić wiązankę 🙂 ) co sprawia wrażenie realizmu – bywają różni kierowcy i różne sytuacje na drodze, a ich losowość pomaga we wsiąknięciu w ten świat. Poza tym w porównaniu do ETS’a jest tutaj większa tolerancja na przekraczanie prędkości, ale wjazd na czerwonym na skrzyżowanie od razu daje nam mandat (dobrze że nie ma punktów karnych…) czy najechanie na innego uczestnika ruchu – co jest fajne o tyle, bo gra nie jest jakimś GTA, gdzie często „z nudów” robiło się wokół spore zamieszanie i walczyło z policją – tutaj nie ma takie zachowanie w ogóle sensu, bo gra nie jest na to nastawiona i efektem takiej samowolki będzie jedynie strata czasu i kasy ze zleceń co przekłada się na opóźnianie w osiągnięciu czegoś.

Wszystko to wpływa na to, że w grę na prawdę da się wsiąknąć i czerpać mnóstwo przyjemności z grania – a przecież w grach o to właśnie chodzi, więc można by rzec, że ekipa producentów American Truck Simulatora zrobiła tytuł wzorcowo, a jeśli chodzi o odniesienie do prawdziwej pracy kierowcy tira gra jest zrobiona wręcz wybitnie.

Podsumowując: Jak ktoś chce odpowiedź na szybko to powinien obejrzeć chociaż fragment filmiku i sam odpowiedzieć sobie na pytanie: „Czy to mi się podoba? Jeśli odpowiedź brzmi „tak” to nie zawiedzie się jeśli w tytuł zainwestuje (a bywają fajne promocje). Jeśli „nie” to może lepiej żeby poszukać jakiejś gry typu „ścigałka/wyścigowa” – demo Forzy Horizon 4 wlaśnie mi się ściąga, a sama gra ma bardzo dobre opinie i recenzje więc warto sprawdzić (zwłaszcza że demo jest bezpłatne, a wydanie na tytuł 240 zł w sklepie Microsoftu to nie małe pieniądze [UWAGA: tylko na Windowsie 10 da się pograć – taka polityka firmy]).

Dodaj komentarz